Proza
Anna Kapusta - Jabłko Wiadomości Dobrego bez Ego. PodpowiedźRadości Październikowej Soboty Było sobie słoneczne popołudnie i był sobie ogród. I było sobie takie proste i tak długo odkładane sprzątanie ogrodu i grabienie trawy. Zwykłość zwykłości. Dzień bez uniesień. W ogrodzie nie było nigdy i żadnej jabłoni, a jednak pod moje nogi spod sterty obciętych latem gałęzi wytoczyło się czerwone jabłko. Jabłko wabiło swą błyszczącą czerwonością, prawie rajską. Prawie, bo podniesione z ziemii odsłoniło spory, niesymetryczny siniak. Nie wiadomo było, kto temu jabłku siniaka nabił i skąd się ono wzięło. Było sobie i piękne, i z siniakiem.
|
|
|