Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Ekwador wzdłuż i wszerz

Jakiś czas temu mój kolega Janusz, z którym znamy się od czasów studenckich na gdańskiej AWFiS, podzielił się ze mną pomysłem, aby wybrać się w podróż życia do Ameryki Południowej. Ponieważ w przeszłości razem uczestniczyliśmy w różnych eskapadach, to postanowiłem przystać na jego propozycję. Zastanawialiśmy się nad tym, jaki kraj wchodziłby w rachubę. Kolumbia, Peru, czy Wenezuela? Wszystkie te wymienione kraje owszem są ciekawe, ale niebezpieczne chociażby z powodu nielegalnego obrotu narkotykami. A w to nie chcielibyśmy się w żaden sposób wplątać.

Ekwador mapa

W  końcu wybór padł na niewielki andyjski kraj charakteryzujący się niesamowitą bioróżnorodnością, bogatą kulturą, kolonialną architekturą, no i przyjaznym wielokulturowym społeczeństwem. W tym przypadku chodzi o Ekwador.

Nasz plan nabrał realnych kształtów, bowiem wyprawa rozpoczyna się w połowie lutego 2016 roku. Do naszego towarzystwa zaprosiliśmy Andrzeja Lamparskiego, kolegę i sąsiada Janusza, miłośnika przyrody, który z wykształcenia jest chemikiem, absolwentem UMK w Toruniu.

Z półrocznym wyprzedzeniem mamy już zarezerwowane i wykupione w obie strony bilety lotnicze. Wylatujemy z Warszawy przez Amsterdam do Quito, stolicy Ekwadoru. W nim mamy też już na kilka dni zarezerwowany hotel.

golo

Celem wyprawy jest zapoznanie się z bioróżnorodnością tego andyjskiego kraju, z jego zróżnicowaniem geograficznym, wielokulturowością, różnorodnością etniczną, historią itp. Ma to być również przygoda, ponieważ kraj ten będziemy przemierzać w formie turystyki aktywnej, po części również ekstremalnej. Zamierzamy także dotrzeć do nielicznej tam Polonii, by dowiedzieć się, jak żyją i radzą sobie nasi Rodacy w Ekwadorze, tak odmiennym pod każdym względem od naszego kraju.

Maurizio

(Fot. Maurizio Costanzo)

Niewielki andyjski kraj charakteryzujący się kolonialną architekturą.

Po wylądowaniu w Quito planowaliśmy spotkać się z konsulem honorowym Tomaszem Morawskim, władającym kilkoma językami (hiszpańskim, angielskim, francuskim, rosyjskim). Na jego adres e-mailowy, który pobraliśmy ze strony internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych wysłaliśmy informacje o naszej wyprawie i chęci spotkania na miejscu. Po dwóch dniach przyszła zwrotna odpowiedź, że adres ten jest już nieczynny.

Szukając w wyszukiwarce internetowej innego namiaru, trafiliśmy na nekrolog konsula, który niestety zmarł pod koniec 2015 roku. Życiorys konsula to doskonały scenariusz na film fabularny. Człowieka urodzonego w 1950 roku w wiosce Niebieszczany koło Sanoka, przewodnika po dżungli i konsula wydostającego Polaków z ekwadorskich więzień za próby przemytu narkotyków i szybki zarobek.

Maurizio Constanzo 33

(Fot. Maurizio Costanzo)

Gdańscy franciszkanie zapoczątkowali swoją obecność w Ekwadorze w 1995 roku.

Na szczęście znaleźliśmy informację o miejscowości Santo Domingo de los Colorados, gdzie gdańscy franciszkanie zapoczątkowali swoją obecność w Ekwadorze. W 1995 roku przybył tu pierwszy misjonarz, o. Mirosław Karczewski. Był on przełożonym domu, ale 6 grudnia 2010 roku został zamordowany w klasztorze.

We wrześniu 1999 roku rozpoczęto budowę kościoła, a w styczniu 2000 roku przystąpiono do budowy klasztoru. Dzięki wsparciu wielu ludzi dobrej woli, w tym także braci franciszkanów z kustodii w Kanadzie, prace postępowały w dobrym tempie. Warto wspomnieć, że 30 listopada 2003 roku, generał zakonu o. Joachim Giermek, w obecności prowincjała o. Jerzego Norela, kustosza kanadyjskiego o. Wacława Sokołowskiego oraz biskupa Wilsona Moncayo Jalila z Santo Domingo, dokonał poświęcenia klasztoru.

David Amsler

(Fot. David Amster)

Przy parafii św. Franciszka z Asyżu, franciszkanie Prowincji Gdańskiej obecni są od 1999 roku.   

Natomiast w Shushufindi przy parafii św. Franciszka z Asyżu, franciszkanie Prowincji Gdańskiej obecni są od 1 sierpnia 1999 roku. Jest to placówka typowo misyjna. Misjonarze mają pod opieką ponad dziesięć stacji i kaplic dojazdowych, niektóre w bardzo trudno dostępnych miejscach. Przełożonym jest o. Michał Paga, do którego też zamierzamy dotrzeć.  

Budynek konwentu wybudowany został w stylu kolonialnym przed 65 laty przez kapucynów, którzy opuścili go w 1998 roku, przekazując biskupowi.

Biskup Tulcan zaprosił franciszkanów z polskiej Prowincji św. Maksymiliana Kolbego, przekazując im klasztor i przyległy kościół. Dwuskrzydłowy budynek wymagał poważnego remontu. Pracę w kościele rektorskim pw. św. Ojca Franciszka, franciszkanie podjęli 23 lipca 1999 roku. Klasztor został kanonicznie erygowany 29 listopada 2003 roku w uroczystość Wszystkich Świętych Zakonu Franciszkańskiego. Przy klasztorze istnieje postulat, do którego przyjmowani są kandydaci do Zakonu.

Tulcan

W planach mamy również dotrzeć do miasta Tulcán, stolicy Prowincji Carchi, które liczy około 86 tysięcy mieszkańców. Na wysokości 3 tys. m n.p.m. znajduje się klasztor, będący najwyżej na świecie położonym klasztorem franciszkańskim. Gwardianem jest w nim Polak o. Mirosław Dubiela.

Daran (Fot. Daren Kandasamy)

Malownicze góry w Ekwadorze.

Po zejściu z malowniczych gór, również zamierzamy przemieszczać się wzdłuż zachodniego wybrzeża Pacyfiku (Costa), które słynie z przepięknych, niemalże dziewiczych plaż i namorzynowych lasów. Przy odrobinie szczęścia będzie można oglądać humbaki i sporej wielkości oceaniczne żółwie. Będąc w Ekwadorze nie sposób ominąć przepiękne Andy (Sierra) oraz największe aktywne wulkany tego kontynentu.

David Brossard

(Fot. David Brossard)

Stara kolejka stanowiąca atrakcję turystyczną.

Sporą atrakcją będzie z pewnością podróż wzdłuż grzbietu tych gór starą kolejką pamiętającą czasy naszego słynnego rodaka inżyniera i podróżnika Bronisława Malinowskiego, Kraina Oriente, to początek dorzecza Amazonki i słynnej dżungli amazońskiej wraz z jej mieszkańcami Indianami, którą nie sposób  nie zobaczyć.  

Cuenca

Oczywiście obowiązkowo należy zwiedzić, przynajmniej dwa tak wspaniałe miasta, jak. stolicę Ekwadoru Quito i Cuencę (na powyższym zdjęciu). Cuenca często nazywana jest „stolicą kulturalną Ekwadoru” lub „Atenami Ekwadoru”.Stanowi kolebkę literatury, malarstwa, poezji, także miejsce międzynarodowych wydarzeń kulturalnych i artystycznych. Z pewnością zobaczymy tu dobrze zachowaną, niemal nie naruszoną architekturę pokolonialną. Te dwa miasta wpisane są do księgi światowego dziedzictwa UNESCO.

Maurizio Constanzo

(Fot. Maurizio Costanzo)

Nasz pobyt w Ekwadorze zaplanowaliśmy na 1,5 miesiąca.

Podczas półtoramiesięcznego pobytu w Ekwadorze zamierzamy również promować nasz kraj, region, a w szczególności nasze miasto Gdańsk. Jego Wydział Promocji Urzędu Miasta przekazał nam trzy jednakowe koszulki z wytłoczonymi na plecach dwoma lwami rozdzielonymi krzyżami i koroną. Mamy też duże czerwone flagi z naszym herbem, kilka bursztynowych wisiorków w kształcie serduszek oraz kilkadziesiąt długopisów z napisem Jestem z Gdańska.  

Wszystko co zobaczymy, usłyszymy będziemy dokumentować, by w trakcie – jak nam się uda – a na pewno po powrocie pod koniec marca 2016 roku, zainteresowanym mieszkańcom nie tylko naszego miasta przedstawić nasze dokonania i wrażenia z wyprawy.

Istotnym jest również doświadczanie organizacyjne i logistyczne trzech członków tej wyprawy, bowiem przed kilku laty dwaj niżej podpisani brali udział w grupowej wyprawie jachtem po Bałtyku wokół Bornholmu wraz ze zwiedzaniem tej duńskiej wyspy na rowerze. Przejechali oni również rowerem znaczną część Szwecji. Kociewiak Janusz Nowak w 2008 roku organizował, także z sukcesem, trzyosobową wyprawę w Alpy z wejściem na Mt. Blanc. Z kolei Andrzej Lamparski uczestniczył w grupowej wyprawie do Indii.

246

(Fot. Włodzimierz Amerski)

Małgorzata Tusk, autorka książki o swoim małżeństwie pt. “Między nami", też była w Ekwadorze.

Wierzymy w to, że nam się uda ta wyprawa. Tym bardziej – bo jak się dowiadujemy - gdy były premier RP, a obecnie Przewodniczący Rady Europejskiej - Donald Tusk jest mocno zajęty, to jego żona Małgorzata podróżuje po świecie wraz z koleżankami. Parę lat temu prawie miesiąc spędziła w Boliwii, Peru i właśnie w Ekwadorze. Podróżuje w "dziki sposób", tylko z bagażem podręcznym. Bo jak twierdzi autorka książki o swoim małżeństwie pt. “Między nami", jako kobieta jest prawdziwą mistrzynią pakowania. A świat jest tak ciekawy, że warto go zwiedzać.


Włodzimierz Amerski i Janusz Nowak

opal copy