Wiersz Witolda Kiejrysa
Śmierć żyje z tobą, śpi z tobą jak siostra.
Śmierć żyje w tobie i z tobą umiera
Ryszard Krynicki
Moja przyrodnia siostra nie jest biała ani szara. Jest.
Będąc brzdącem szukałem jej,
by dowiedzieć się, dlaczego zabrała mi tatę,
jego muzykę i książki.
I dlaczego muszę być sam, kiedy mama płacze.
Nie spotkałem jej dotąd, choć widziałem wiele duchów.
I poznałem poezję, a w niej śmiech i płacz. Złorzeczenia...
na żywe i martwe. Śpiące i obudzone. Czasami wydaje się,
że widzę moją siostrę w oczach drugiego człowieka,
zdarza mi się wtedy to powiedzieć.
Dzień kończy się zmierzchem, a ten, świtaniem.
jednym mijają nocne koszmary - innym -
będą błyskiem szalonym, feerią dziwnego piękna.
Moja siostra nie rozlicza mnie ze stosu kamyków,
jaki noszę ze sobą dzień po dniu.
Cierpliwie dba, abym nie gubił tego, co moje.
I żeby nie zostało podrzucone komuś innemu
nic, co mi przynależne.
Moja siostra jest też siostrą twoją. Jej i jego.
I tamtych wszystkich, którzy nadejdą dopiero
po kolejnym wschodzie.
I odejdą za horyzont, by stać się tajemnicą.
Przemijaniem tego, co było.
1.11.2012