Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Wywiad z pisarką Pauliną Simons

Romans Tatiany i Aleksandra wyśniła…  Będzie ekranizacja „ Jeźdźca Miedzianego”simons imagem

Paullina Simons - amerykańska pisarka rosyjskiego pochodzenia (rocznik 1963, Leningrad). Do USA wyemigrowała w 1973 roku z rodzicami i dziadkami. Jest mężatką, ma czworo dzieci - dwie córki i dwóch synów. Starsza córka, 25-letnia, podobnie jak mąż, pracuje w firmie wydawniczej. Młodsze dzieci (18, 16, 11 lat) jeszcze się uczą.

W Polsce najbardziej znana jest jej saga o losach Tatiany i Aleksandra: „Jeździec Miedziany”, „Tatiana i Aleksander”, „Ogród letni” oraz oryginalny suplement kulinarny - „Przepis Tatiany”. Jest autorką kilku książek obyczajowych i sensacyjnych o tematyce współczesnej. Napisała m. in. „Czerwone liście”, „Dziewczynę z Times Square”, „Jedenaście godzin”, Tully”, „Drogę do raju”.

Niedawno promowała w Polsce swoją najnowszą powieść „Pieśń o poranku”, o romansie dojrzałej 40-letniej kobiety, mężatki z trójką niesamodzielnych jeszcze dzieci, z młodym, przypadkowo poznanym 20-letnim mężczyzną. Odwiedziła Warszawę, Kraków, Katowice. W Gdańsku spotkała się z czytelnikami w Bibliotece Manhattan.

piesn o poranku

Z Paulliną Simons rozmawia Dorota Jesionek

Pani dziadkowie i rodzice zostali ciężko doświadczeni przez wojnę i komunizm. Gdy była Pani dzieckiem wyemigrowaliście do USA. Co Pani pamięta z dzieciństwa?

Wyemigrowałam gdy miałam dziesięć lat, ale mam bardzo wyraźne wspomnienia z tego okresu. Pamiętam pobyt na daczy u moich dziadków, Leningrad, pamiętam również nasze mieszkanie komunalne, gdzie mieszkaliśmy sami, bo ojciec przebywał w gułagu.

Kiedy pierwszy raz pomyślała Pani, że losy bliskich to temat na powieść?

Pewnego wieczoru zobaczyłam oczami swego serca Tatianę i Aleksandra, kobietę - dziecko i wysokiego żołnierza, którzy spacerują nocą ulicami zniszczonego Leningradu. To było po urodzeniu trzeciego dziecka, w 1996 roku. W środku nocy wstałam, by je nakarmić i już nie mogłam zasnąć. Wtedy postanowiłam napisać o Rosji.

Jakie wydarzenia z losów babci i dziadka lub ich znajomych wykorzystała Pani w powieściowych życiorysach 17-letniej Tatiany Mietanowej i Aleksandra Biełowa, młodego oficera, którzy poznają się 22 czerwca 1941 roku, w dniu ataku Niemiec na Związek Radziecki? Dla Rosjan to data szczególna, jak np. dla Polaków 1 września 1939 r…

Dziadkowie byli małżeństwem przez ponad 70 lat, oni nie są pierwowzorem powieściowych bohaterów, ale koloryt życia tak. Mieli ciekawe życie, byli ciekawym małżeństwem. Mój ojciec miał cztery lata jak wybuchła wojna. Dziadkowie byli już starsi, gdy poznawałam ich losy. Wyrastałam w klimacie tych opowieści. Czułam, jakby to były moje wspomnienia. Mój dziadek został w oblężonym Leningradzie, a babcia z moim tatą zostali ewakuowani. Udało im się uciec z tego koszmaru.

Kilka lat temu oglądałam w Gdańsku wystawę czarno-białych zdjęć dokumentujących życie leningradczyków w czasie blokady (wrzesień 1941 – styczeń 1944). Z głodu zmarło wtedy około 630 tys. mieszkańców. Gdy czytałam „Miedzianego jeźdźca”, to odnajdywałam w nim sceny utrwalone na tych fotografiach. Kim dziadek był z zawodu, że udało mu się przeżyć blokadę?

To bardzo dobre pytanie, ponieważ dziadek był inżynierem mechanikiem. W oblężonym Leningradzie remontował czołgi. Brał stare lub uszkodzone silniki od samolotów, naprawiał je i montował w czołgach. Wstąpił do Armii Czerwonej. Był oficerem, ale zajmował się tylko silnikami diesla. Wiedział, że gdyby nie wstąpił do wojska, nie przeżyłby blokady.

Zaletą tej sagi jest dbałość o realia polityczne i społeczne. Czy czytała Pani opracowania naukowe? Do jakich źródeł Pani sięgała?

Dziękuję. To dla mnie komplement. Korzystałam z różnych źródeł. Rozmawiałam z dziadkami i ich znajomymi, ale także, gdy pojechałam do Rosji, czytałam pamiętniki i artykuły. Przyjaciel mojego ojca, który pracował w Leningradzkiej Bibliotece Publicznej, skopiował je dla mnie. Miałam więc dostęp do źródeł rosyjskojęzycznych.

Oblężenie Leningradu oczami Kate Davis, amerykańskiej dziennikarki, która utknęła w mieście bez dokumentów przedstawia rosyjsko- amerykański serial ”Leningrad”, emitowany obecnie w jednej z polskich stacji telewizyjnych. Czy oglądała Pani ten serial? Co sądzi Pani o tej produkcji?

Nie oglądałam tego serialu, nie znam tej produkcji. Nie widziałam zbyt wielu filmów na ten temat, bo w USA wiedza o tym okresie jest bardzo ograniczona. W Europie wiedzą więcej, np. o tym co działo się Polsce, o nazistach, o obozach koncentracyjnych, o Mussolinim, ale o tym co działo się bardziej na wschód wiedza jest bardzo skromna, dlatego musiałam napisać taką książkę

Amerykańska kinematografia bardzo „lekko” traktuje historię Europy. Jaki film amerykański Pani zdaniem, najwiarygodniej przedstawił II wojnę światową w Europie Wschodniej?

Nie znam takiego filmu, ale myślę, że będzie! Hollywood zainteresowało się losami Tatiany i Aleksandra. Chcą zrobić film na podstawie mojej książki. Jesteśmy w fazie przedprodukcyjnej. Mam podpisany kontrakt  Muszę znaleźć czas, by usiąść nad moim scenariuszem i wtedy będziemy rozmawiać o finansowaniu. Mam nadzieję, że uda nam się zacząć pracę nad filmem w 2014 roku.

Kiedy pierwszy raz odwiedziła Pani Rosję od wyjazdu w 1973 roku ? Czy często bywa Pani w Rosji?

Byłam w Rosji tylko raz, gdy pisałam „Jeźdźca Miedzianego”, ale mam tam przyjaciółkę z dzieciństwa. Wtedy się spotkałyśmy. Ona ma na imię Ala. Gdy ją zobaczyłam, to było trudne doświadczenie, ale to było też wspaniałe. Jakby czas się zatrzymał, jakby nie było tej prawie trzydziestoletniej przerwy. Miałyśmy wrażenie  jakbyśmy spotykały się przez ten cały czas. Tak jakby nie było tej przerwy w czasie.

Proszę dokończyć zdanie: Dobra wiadomość to…

jest Bóg.

Dziękuję za rozmowę i czekam niecierpliwie na filmową wersję losów Tatiany i Aleksandra.

pytania zadawała Dorota Jesionek

 

opal copy