Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Elżbieta Penderecka - myślmy pozytywnie Nr 4/2009

IMG_160713. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena noszący tytuł "Beethoven: natura i kultura" (Rok Haendla, Haydna i Mendelssohna) odbył się w Warszawie w dniach od 29 marca do 10 kwietnia 2009 r. W ramach tego Festiwalu odbyły się również trzy koncerty w Gdańsku - 1, 4 i 5 kwietnia. Dyrektorem Generalnym Festiwalu oraz Prezesem Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena jest Pani Elżbieta Penderecka, która gościła w Gdańsku w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej i udzieliła nam wywiadu.

Gratuluję Pani Festiwalu, który wspaniale się rozwija. Chciałabym zapytać z czym kojarzą się Pani dobre wiadomości?

Myślę, że dobre wiadomości to jest to, czego nam potrzeba, to pozytywne i miłe wiadomości. Prasa jest ogromnie opiniotwórcza. Jeżeli dziennikarze zamieszczają dobre wiadomości, to nawet ludzie, którzy nie są zainteresowani muzyką, sztuką, czy innymi dziedzinami, po prostu pozytywnie te wiadomości odbierają. Zaczynają się bardziej interesować różnymi dziedzinami, także i sztuką, bywać w Filharmonii i na różnych koncertach. Wiele osób mówiło mi - w ogóle nie przyszłoby nam do głowy, by kupić bilet i iść do Filharmonii. Tymczasem kiedy poszli, spodobało się i zostali bywalcami sal koncertowych. Myślę, że dobre, pozytywne wiadomości to połowa sukcesu. Myślę, że żyjemy w takich czasach, że nie wolno nam myśleć tylko o kryzysie, bo bardzo łatwo zniszczyć to co zbudowaliśmy w sztuce przez ostatnie lata, jakiś poziom, na którym jesteśmy. Za długo żyliśmy w szarej, smutnej Polsce, odciętej od świata. Dziś musimy być otwarci na świat, należy dążyć do tego, żeby wspierać kulturę. We Francji, mimo kryzysu, władze przeznaczyły o wiele większy budżet na kullturę, twierdząc, że właśnie poprzez kulturę PKB ich państwa wzrośnie o 1,5 %. Jest to jedyna droga. Państwo bez kultury nie będzie miało miejsca na świecie w dzisiejszych czasach.

To co kojarzy mi się z dobrymi wiadomościami to jest też i to, że jest publiczność, która od miesięcy próbuje zarezerwować bilety na koncerty, że bilety na Wielkanocny Festiwal są wyprzedane i mamy coraz więcej młodych, zdolnych ludzi, którzy interesują się muzyką barokową. Myślę, że nie wolno się poddawać, trzeba dawać dobre wiadomości, trzeba tłumaczyć publiczności, że zawsze sztuka była naszą wizytowką. Zauważyłam, że szczególnie teraz zainteresowanie koncertami, muzyką klasyczną jest o wiele większe niż było do tej pory. A więc słuchajmy dobrych wiadomości, myślmy pozytywnie, cieszmy się, że możemy posłuchać muzyki, która nastawia nas ogromnie pozytywnie do życia.

Co jest najważniejsze w życiu?

Najważniejsza jest determinacja, cokolwiek się robi trzeba starać się robić to jak najlepiej. Nie patrzeć na innych, nie słuchać tzw. dobrych doradców, tylko wyznaczyć sobie drogę, wierzyć w to co się robi i absolutnie z determinacją kontynuować. To pozwoliło mi przetrwać 13 lat organizowania Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena, zbudować taki, a nie inny program, i taką, a nie inną publiczność. To po prostu ciężka praca, z mojej strony całkowicie bez wynagrodzenia. Zaraziłam ogromną grupę młodych ludzi miłością do muzyki, a oni dają mi motywację i energię.Trzeba wierzyć w młodych.

Korzystając z okazji zapytam jeszcze co słychać u p. Krzysztofa Pendereckiego?

Mąż komponuje, i to bardzo intensywnie. W tej chwili pracuje nad kolejnymi utworami, rozszerzył swój koncert na róg i orkiestrę, napisał dwa nowe utwory a capella. Przymierza się do napisania opery dla dzieci. Chciałby też napisać krótki utwór z okazji rocznicy Getta w Łodzi, a także krótki utwór na rocznicę urodzin Fryderyka Chopina. Ma ogromną ilość planów związanych z przyszłością i mam nadzieję, że je wszystkie zrealizuje. Jest osobą ogromnie pracowitą. Pracuje intensywnie i pracuje codziennie, zaczyna wcześnie rano, bez telefonu. Nie zawsze coś z tego zostaje, są lepsze i gorsze dni, jednak ta ogromna wewnętrzna mobilizacja i poczucie obowiązku są potrzebne komuś, kto tworzy, jak i innym ludziom również. Mąż zawsze wierzył w to co robi, nie ulegał trendom, słuchał samego siebie. Myślę, że 43 lata małżeństwa z moim mężem też pokazało mi jak ważne jest być zdeterminowanym i być pewnym tego co się robi.

To na pewno uniwersalna prawda. Dziękuję Pani za rozmowę.

zdjęcie i pytania Marta Polak

 

 

opal copy