Previous następna
Nr 5/2012 ...
Nr 4/2012 ...
Nr 3/2012 ...
Nr 1-2/2012 ...
nr 12/2011 ...
Nr 11/2011 ...
Nr 8-10 ...
Nr 7/2011 ...
Nr 6/2011 ...
Nr 5/2011 ...
Nr 3-4/2011 ...
Nr 1-2/2011 ...
Nr 9/2010 ...
Nr 7-8/2010 ...
Nr 6/2010 ...
Nr 5/2010 ...
Nr 3-4/2010 ...
Nr 1-2/2010 ...
Nr 12/2009 ...
Nr 11/2009 ...
Nr 10/2009 ...
Nr 9/2009 ...
Nr 7-8/2009 ...
Nr 6/2009 ...
Nr 5/2009 ...
NR 3/2009 ...
Nr 2/2009 ...
Nr 1/2009 ...

Wielki tenis powrócił do Sopotu

Francuz w singlu, Polacy w deblu

fot.W.Amerski065m

W wielkim finale singla BNP Paribas Polish Open 2011 (challenger ATP, 11-17 lipca w Sopocie, pula nagród 106.500 euro) Francuz Eric Prodon pokonał Serba Nikolę Ciricia 6:1, 6:3. Za zwycięstwo dostał 15.300 euro, 125 punktów do rankingu ATP i mosiężny puchar z tenisowym motywem. I, co równie ważne, w rankingu ATP Eric Prodon znalazł się – po raz pierwszy w karierze, choć ma już 30 lat – w gronie stu najlepszych tenisistów świata. Na pomeczowej konferencji otworzył na swoją cześć butelkę szampana. Zdrowie Erica! Niech mu się wiedzie i nie zapomni o Sopocie, gdy już awansuje do pierwszej „10”. Podobnie jak dokonał tego kilka lat temu wygrywający w Sopocie Hiszpan Rafael Nadal.

Z kolei w wielkim finale debla triumfowali polscy tenisiści rozstawieni z numerem jeden - Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Pokonali parę francuską Stephane Robert, Olivier Charroin 7:5, 7:5 (4).

To ich czwarty triumf na sopockich kortach. Mówią nasi mistrzowie: „Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. W Sopocie zawsze nam się dobrze grało, panuje tu niesamowita atmosfera, dzisiaj dopisali też kibice. Po triumfach nad morzem, przeważnie osiągaliśmy dobre wyniki w kolejnych turniejach, więc to dobry prognostyk. Rywale nas pozytywnie zaskoczyli, szczególnie Stephane Robert, który znakomicie returnował. Wcale nie wygrywaliśmy z łatwością naszych gemów serwisowych. Graliśmy trochę dłużej niż powinniśmy, mieliśmy wcześniej piłki meczowe, ale ważne, że udało się wygrać. Gra przy sztucznym świetle jest specyficzna, trzeba się do niego przyzwyczaić, ale tutaj często rozgrywaliśmy mecze po zmierzchu, więc nie sprawiło nam to problemu. W najbliższą niedzielę wylatujemy do Hamburga, później czeka nas już podróż za ocean i pierwszy turniej na nawierzchni twardej w Waszyngtonie, a następnie udział w US Open. Po sopockim zwycięstwie jesteśmy dobrej myśli.

fot.W.Amerski085m

W rankingu ATP zwycięzca sopockiego turnieju Francuz Eric Prodon znalazł się – po raz pierwszy w karierze, choć ma już 30 lat – w gronie stu najlepszych tenisistów świata. Na pomeczowej konferencji otworzył na swoją cześć butelkę szampana.

fot.W.Amerski022m

Koszykarz Marcin Gortat z rakietą? Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski pod koszem? To mogło się wydarzyć tylko na kortach w Sopocie. Gortat, który przyjechał do nas za zaproszenie Lexusa, zagrał w parze z Fyrstenbergiem, a Matkowski z Filipem Kenigiem (koszykarzem, a zarazem szefem Fundacji Marcina Gortata MG13). Mecze zakończyły się remisem 1:1.

fot.W.Amerski076m

Sopocki turniej w TV Polsat Sport komentował legenda polskiego tenisa Wojciech Fibak. Z lewej red. Cezary Guriew (1 Program Polskiego Radia) przeprowadza wywiad z dyrektorem turnieju Victorem Archutowskim.

Więcej informacji na www.bnpparibaspolishopen.pl oraz www.facebook.com/bnpparibaspolishopen.

Tekst i zdjęcia: Włodzimierz Amerski

opal copy