Sukcesja w rodzinie i firmie
Odłogiem leży w Polsce planowanie sukcesji majątkowej! Od tak wyrażonej negatywnej opinii rozpoczęła się konferencja poświęcona tematyce sukcesji w rodzinie i firmie, która odbyła się 25 listopada w Hotelu Mera w Sopocie. Następna po niej wyrażona opinia była nieco łagodniejsza w wymowie: „Temu problemowi trzeba zapobiegać, a nie leczyć go, bo wielokroć jest już na to za późno”.
W opinii Pawła Miszkurka z firmy Law Tax And Finance z Warszawy (na powyższym zdjęciu), zaledwie od kilku lat mówi się w Polsce o tym zagadnieniu. Wielu z nas po raz pierwszy spotyka się z pytaniami: Czym jest planowanie spadkowe? Czym jest sukcesja? Jak zabezpieczyć rodzinę i firmę na wypadek śmierci jej właściciela lub współwłaściciela? Czym są aktywa, a czym są pasywa? Czym tak w rzeczywistości jest nasz majątek?
W Polsce temat dotyczący testamentu jest wstydliwy, wręcz niepożądany do podejmowania za życia. U nas się przyjęło, że testament sporządza się jako ostatnią rzecz na ziemskim świecie za życia. Sporządza się go niejednokrotnie już na łożu śmierci, a wówczas taki testament bardzo łatwo jest obalić.
W naszym społeczeństwie kuleje i to znacznie znajomość prawa finansowego. Ale patrząc z drugiej strony, polski system prawny jest „chłopcem” do bicia. Niemal wszyscy na niego narzekamy. Jednak kiedy dochodzi do podziału majątku, dokonujemy tego w oparciu o prawodawstwo. Bo zainteresowane strony nie mogą się dogadać i zaczyna się konflikt, który jest ogromnym zagrożeniem. Doprowadził do rozpadu już nie jednej rodziny i utraty lub roztrwonienia całego majątku.
Dlatego warto zawczasu sporządzić testament i określić sukcesję. W Polsce, jak się szacuje, tylko 5 proc. społeczeństwa ma sporządzone testamenty, z czego połowa z nich formalnie jest wadliwa. No, ale u nas nie ma też zwyczaju mówić otwarcie o majątku. Jest to temat uznawany za niezręczny i niebezpieczny. A przecież na członków rodziny patrzymy zazwyczaj przez różowe okulary. Mają jednak oni całkiem inne plany życiowe i sukcesja majątku oraz kontynuacja prowadzenia firmy ich nie interesuje.
W świecie biznesowym bazę do dalszych działań powinien stanowić testament współwłaścicieli, ich polisy oraz odpowiednie regulacje w umowie spółki. Tak prawdę powiedziawszy, to za życia większość z nas nie wie, co stanie się po naszej śmierci z naszym majątkiem, z naszą firmą? Czy on przetrwa i w czyich znajdzie się rękach? Drążąc ten temat, warto sobie odpowiedzieć na jeszcze takie pytania: Czy znamy naszą własną sytuację majątkową? Czy majątek jest wspólny, czy należy tylko do mnie?
Z dotychczasowych analiz wynika, że w Polsce tylko 15 proc. firm rodzinnych przetrwa do trzeciego pokolenia, a jedynie 30 proc. do drugiego pokolenia. Spadkobiercy potrafią się do tego stopnia skłócić, że majątki i rodzinne firmy szybko upadają. A im większy majątek, tym więcej spadkobierców i więcej spraw sądowych ciągnących się latami. Po zachowek upominają się dalecy krewni i mają na to pięć lat czasu od momentu wszczęcia sądowej procedury podziału majątku.
I dlatego warto zawczasu dobrze formalnie sporządzić testament po zasięgnięciu opinii fachowego doradcy. Organizator konferencji firma Alex T.Great ma 108 takich doradców i na 19 swoich oddziałów aż cztery znajdują się w Trójmieście. Firma funkcjonuje na naszym rynku od 2008 r. Tematyką ubezpieczeń i inwestycji (w tym sukcesji) zajmuje się od dwóch lat i ma już ponad 8 tys. klientów.
Oni już wiedzą o tym, że testament w ostateczności może być też sporządzony odręcznie, co oznacza, że cała jego treść musi być napisana odręcznie. Musi też poświadczyć notariusz, aby testament był wiarygodny. Trzeba również w porę za życia zaplanować sukcesję. A to również dlatego, bo oprócz majątku i rodzinnej firmy również i inne zobowiązania finansowe czy leasingowe spoczywają na spadkobiercach.
Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski